Wyrok NSA z 8.02.2017 r. – I OSK 1893/15

SENTENCJA

Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący: Sędzia NSA Roman Ciąglewicz Sędziowie: Sędzia NSA Joanna Runge-Lissowska (spr.) Sędzia del. WSA Marian Wolanin Protokolant: starszy asystent sędziego Joanna Ukalska po rozpoznaniu w dniu 8 lutego 2017 roku na rozprawie w Izbie Ogólnoadministracyjnej skargi kasacyjnej Komendanta Głównego Policji od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 19 marca 2015 r. sygn. akt II SA/Wa 1940/14 w sprawie ze skargi A.K. na rozkaz personalny Komendanta Głównego Policji z dnia […] września 2014 r. nr […] w przedmiocie odmowy ustalenia wzrostu uposażenia oddala skargę kasacyjną.

UZASADNIENIE

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, wyrokiem z dnia 19 marca 2015 r. sygn. akt II SA/Wa 1940/14, po rozpoznaniu skargi A.K., uchylił rozkaz personalny Komendanta Głównego Policji z dnia […] września 2014 r. nr […] oraz utrzymany nim w mocy rozkaz personalny Komendanta Stołecznego Policji z dnia […] lipca 2014 r. nr […] w przedmiocie odmowy ustalenia prawa do wzrostu uposażenia zasadniczego z tytułu wysługi lat za okres pracy w gospodarstwie rolnym.

Wyrok został wydany w następującym stanie faktycznym i prawnym sprawy:

A.K., wnioskiem z dnia […] maja 2014 r., zwrócił się do Komendanta Stołecznego Policji o zaliczenie do wysługi lat okresu pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym rodziców od dnia 24 lutego 1997 r. do dnia 11 czerwca 2000 r.

Komendant Stołeczny Policji, rozkazem personalnym z dnia […] lipca 2014 r. nr […], odmówił A.K. ustalenia tego prawa jako podstawy waloryzacji z art. 101 ust. 1 i 2, art. 106 ust. 1 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz.U. z 2011 r. Nr 287, poz. 1687 ze zm.) „ustawa o Policji”, art. 1 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 20 lipca 1990 r. o wliczaniu okresów pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym do pracowniczego stażu pracy (Dz.U. Nr 54, poz. 310) „ustawa z dnia 20 lipca 1990 r.” oraz § 3 ust. 1, § 4 i § 5 ust. 1–4 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 6 grudnia 2001 r. w sprawie szczegółowych zasad otrzymywania i wysokości uposażenia zasadniczego policjantów, dodatków do uposażenia oraz ustalania wysługi lat, od której jest uzależniony wzrost uposażenia zasadniczego (Dz.U. Nr 152, poz. 1732, ze zm.) „rozporządzenie z dnia 6 grudnia 2001 r.” W uzasadnieniu decyzji organ stwierdził, że A.K. w analizowanym okresie był uczniem liceum ekonomicznego, czas spędzony w szkole, czas potrzebny na dojazd do szkoły, na przygotowanie się do zajęć szkolnych i egzaminów oraz czas niezbędny na odpoczynek zajmował wnioskodawcy większą część dnia, co wyklucza możliwość uznania jego pracy w gospodarstwie rolnym rodziców za pracę stałą, stanowiącą główne źródło utrzymania, ponadto A.K. składając podanie o przyjęcie do Policji, w ogóle nie wspomniał o stałej pracy w gospodarstwie, co wskazuje, że nie świadczył stałej pracy na roli.

Komendant Główny Policji, po rozpoznaniu odwołania A.K., rozkazem personalnym z dnia […] września 2014 r. nr […], utrzymał w mocy rozkaz personalny z dnia 25 lipca 2014 r. W uzasadnieniu rozstrzygnięcia Komendant Główny Policji stwierdził: Trafne jest stanowisko organu I instancji, że przedłożone przez stronę dokumenty oraz zeznania świadków są niewystarczające do zaliczenia wnioskowanego okresu do wysługi lat i procentowego wzrostu uposażenia z tego tytułu. A.K. będąc uczniem szkoły podstawowej a następnie liceum ekonomicznego, mógł pomagać w gospodarstwie tylko wówczas, gdy nie przebywał w szkole, nie dojeżdżał do niej i nie przygotowywał się do zajęć szkolnych. Mógł zatem świadczyć jedynie doraźną pomoc w wykonywaniu typowych obowiązków domowych, zwyczajowo wymaganych od dzieci jako członków rodziny rolnika. Z akt sprawy wynika, że rodzice A.K. byli właścicielami gospodarstwa rolnego o pow. 4,63 ha, nie ma natomiast żadnych dokumentów wskazujących na to, że byli oni rolnikami. Areał przedmiotowego gospodarstwa rolnego, jego rodzaj i struktura nie wymagały wykonywania w nim stałej pracy aż trzech osób. Ponadto zeznania świadków są niewiarygodne, cechuje je zbyt daleko idąca zbieżność i dokładność w zakresie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a ich analiza nie pozwala wywieść pewnych i jednoznacznych wniosków co do częstotliwości i rzeczywistego czasu pracy, która miała być przez stronę wykonywana w gospodarstwie. Świadkowie we wnioskowanym okresie pracowali zawodowo, oczywistym zatem jest, że nie mogli obserwować świadczenia przez stronę stałej pracy w gospodarstwie. Istotne jest również to, że wnioskodawca w dokumentacji związanej z przyjęciem do służby w Policji nie przedstawił żadnej informacji o swojej pracy w gospodarstwie, czyli sam nie traktował wykonywanych tam czynności jako stałej pracy. Reasumując stwierdzić należy, iż A.K. nie udowodnił, by jego praca w gospodarstwie każdego dnia wymagała pełnego zaangażowania, a przy ustalaniu stażu pracowniczego, od którego zależą konkretne, dodatkowe uprawnienia pracownicze, nie uwzględnia się samej pomocy, jaką w warunkach wiejskich zwyczajowo w rodzinie udziela się osobom prowadzącym gospodarstwo rolne.

Uwzględniając skargę Sąd I instancji stwierdził: Niezbędnym elementem zastosowania normy prawa materialnego jest prawidłowe ustalenie stanu faktycznego sprawy. Organy w prowadzonym postępowaniu muszą przestrzegać zasad przewidzianych w art. 7, art. 77 § 1 k.p.a. i art. 80 k.p.a. oraz powinny prawidłowo uzasadnić swoje rozstrzygnięcie (art. 107 § 3 k.p.a.). Uzasadnienie zaskarżonego rozkazu personalnego i uzasadnienie rozkazu personalnego organu I instancji nie spełniają powyższych wymogów. Nie zawierają bowiem prawidłowo ustalonego stanu faktycznego. Organy badając problematykę łączenia przez A.K. obowiązków ucznia szkoły ponadpodstawowej z wykonywaniem pracy w gospodarstwie rolnym rodziców, nie ustaliły w sposób stanowczy, czy taka okoliczność miała miejsce, czy też nie. W postępowaniu zarówno świadkowie, jak i wnioskodawca podali, że praca strony w gospodarstwie rolnym rodziców była świadczona w sposób stały. Pomimo tego organy – bez prawidłowej analizy zeznań świadków – przyjęły, że praca A.K. w gospodarstwie w okresie uczęszczania do szkoły ponadpodstawowej mogła stanowić jedynie pomoc w prowadzeniu gospodarstwa rolnego i miała charakter pracy doraźnej. Tymczasem powołani świadkowie w sposób spójny i logiczny potwierdzili okoliczności wskazywane przez funkcjonariusza. W takiej sytuacji organy powinny albo uwzględnić wniosek strony o zaliczenie spornego okresu do stażu służby albo też dokonać negatywnej oceny zeznań świadków. Wybierając drugi sposób postępowania, organy powinny posiadać takie dowody, z których wynikałyby fakty przeczące twierdzeniom strony i świadków. W niniejszej sprawie organy nie dysponowały jednak materiałem dowodowym, z którego mogłyby wywieść wnioski sprzeczne z twierdzeniami strony. Nietrafne jest także stanowisko organów, że oświadczenie skarżącego jest nieprawdziwe, gdyż ubiegając się o przyjęcie do służby w Policji nie wspominał on, że wcześniej miał pracować w gospodarstwie rolnym rodziców. Takiej informacji strona nie musiała podawać, gdyż wykonywanie pracy w gospodarstwie rolnym rodziców nie rzutowało na możliwość przyjęcia jej do służby w Policji. Organy nie posiadały ponadto materiału dowodowego, który umożliwiałby im skuteczne podważenie twierdzeń A.K. o wykonywaniu pracy w gospodarstwie rolnym w charakterze domownika w okresie uczęszczania do szkoły ponadpodstawowej. Pobieranie nauki w szkole nie wyklucza jeszcze możliwości wykonywania pracy w gospodarstwie rolnym w charakterze domownika. Jeżeli organy są stanowczo przekonane, że nie jest możliwe świadczenie pracy przez ucznia szkoły ponadpodstawowej, to powinny takie konkluzje oprzeć na stosownych dowodach. Takiego jednak materiału dowodowego organy w niniejszej sprawie nie zebrały. W tej sytuacji wnioski organów co do charakteru pracy strony należy uznać za gołosłowne, niepoparte żadnymi dowodami. Podstawą odmowy ustalenia prawa do wzrostu uposażenia zasadniczego z tytułu pracy skarżącego w gospodarstwie rolnym nie mogła także stanowić odległość miejsca zamieszkania skarżącego do szkoły, bowiem nie była ona znacząca, gdyż wynosiła około 5 km. Ocena oświadczeń świadków przez organy była zbyt pochopna. Świadkowie zgodnie zeznali, że skarżący pracował w gospodarstwie rolnym swoich rodziców przy pracach polowych i hodowli trzody chlewnej po zajęciach w szkole, a także w soboty, niedziele oraz święta, a ponadto że praca wnioskodawcy miała charakter stały. Oświadczenia te są wiarygodne tym bardziej, że w miejscu swego zamieszkania byli oni nieobecni tylko w godzinach nauki skarżącego. W sprawie należało zatem przede wszystkim ustalić, jakie prace skarżący wykonywał w gospodarstwie w godzinach popołudniowych, a więc w czasie, gdy świadkowie znajdowali się już w miejscu swego zamieszkania. Organy nie uwzględniły również, że zabudowania gospodarcze oraz ogród rodziców A.K. znajdowały się w odległości zaledwie kilku metrów od miejsca zamieszkania świadków, co zdecydowanie umożliwiało obserwację pracy skarżącego. Dokonana przez organy ocena zeznań świadków jest wewnętrznie sprzeczna. Z jednej strony organy nie uznały tych zeznań za wiarygodne, a z drugiej, oparły się na nich, ustalając, że skarżący jedynie pomagał rodzicom w prowadzeniu gospodarstwa, nie zaś że stale tam pracował. Podważa to poprawność dokonanego przez organy ustalenia stanu faktycznego. Przedwczesne jest stanowisko Komendanta Głównego Policji, że rodzice A.K. nie byli rolnikami. Jeżeli organ odwoławczy miał w tym zakresie wątpliwości, to powinien najpierw zwrócić się do skarżącego o wyjaśnienie tej kwestii. Organy również w sposób nieuprawniony przyjęły, że skoro gospodarstwo było niewielkich rozmiarów, to nie było w nim wystarczającej ilości pracy dla trzech osób. Tymczasem w rozumieniu ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników charakter pracy domownika w gospodarstwie rolnym nie może być utożsamiany z pracą rolnika. Domownik nie prowadzi zawodowej działalności rolniczej na własny rachunek, lecz wyłącznie pomaga rolnikowi w prowadzeniu takiej działalności. Zatem nie musi on pracować w takim samym wymiarze godzinowym jak rolnik i może pozwolić sobie na jednoczesne kształcenie się. Potwierdza to fakt, że ustawodawca w art. 6 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. zawarł odrębną definicję rolnika i domownika. Gdyby zamiarem ustawodawcy było jednakowe traktowanie nakładu pracy domownika i rolnika, to z pewnością nie wprowadzałby takiego rozróżnienia. Nie można zatem przyjmować, że skoro osoba, mająca status domownika, realnie pomagająca rolnikowi w prowadzeniu gospodarstwa rolnego, jednocześnie pobiera naukę w szkole, to jej praca w tym gospodarstwie nie ma z tego powodu charakteru stałego. Ocena charakteru pracy domownika musi być dokonywana w odniesieniu do konkretnych okoliczności faktycznych danej sprawy. Wystarczające dla uznania pracy domownika w gospodarstwie rolnym za stałą pracę jest wykonywanie w jej przebiegu wszystkich zabiegów agrotechnicznych związanych z prowadzoną produkcją w rozmiarze dyktowanym potrzebami i terminami tych prac oraz używaniem stosownego sprzętu, jak wyjaśniał Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie. Z powyższych względów, uznać należy, że organy nie wyjaśniły sprawy w sposób wymagany przepisami art. 7, art. 77 i art. 107 § 3 k.p.a., a naruszenie tych przepisów postępowania administracyjnego mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Ponadto organy dokonały niewłaściwej wykładni pojęcia „domownik”. Rozpoznając sprawę ponownie, organy powinny uwzględnić wykładnię dokonaną przez Sąd oraz ustalić stan faktyczny w sposób kompletny, dokonując przy tym oceny zgromadzonych dowodów w taki sposób, aby ocena ta była swobodna, lecz nie dowolna. Wobec podnoszonych wątpliwości, że rodzice A.K. nie byli rolnikami, organ musi wyjaśnić i tę okoliczność, wzywając skarżącego do przedstawienia zaświadczenia o podleganiu przez rodziców ubezpieczeniu społecznemu rolników.

Od powyższego orzeczenia WSA w Warszawie skargę kasacyjną złożył Komendant Główny Policji, wnosząc o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Zaskarżonemu wyrokowi organ zarzucił naruszenie:

  1. prawa materialnego tj.: § 4 ust. 1 pkt 5 rozporządzenia z dnia 6 grudnia 2001 r. w związku z art. 1 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 20 lipca 1990 r., art. 2 pkt 2 ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin (Dz.U. Nr 40, poz. 268 ze zm.) i art. 6 pkt 2 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, poprzez błędną wykładnię wskazanych polegającą na przyjęciu, iż osoba, która stale pobierała naukę w szkole ponadpodstawowej w systemie dziennym, mogła stale pracować w gospodarstwie rolnym;
  2. naruszenie przepisów procesowych, tj. art. art. 151 p.p.s.a. w zw. z art. 7 k.p.a., art. 75 k.p.a., art. 77 k.p.a., art. 80 i art. 107 § 3 k.p.a., co miało istotny wpływ na wynik sprawy.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył co następuje:

Zgodnie z art. 183 § 1 ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz.U. z 2016 r., poz. 718 ze zm. – dalej jako „p.p.s.a.”) Naczelny Sąd Administracyjny rozpoznaje sprawę w granicach skargi kasacyjnej. Z urzędu bierze pod rozwagę jedynie nieważność postępowania. W sprawie nie występują przesłanki nieważności postępowania sądowoadministracyjnego, enumeratywnie wyliczone w art. 183 § 2 p.p.s.a. Naczelny Sąd Administracyjny rozpoznając skargę kasacyjną Komendanta Głównego Policji, uznał, że skarga nie mogła być uwzględniona, gdyż zaskarżony wyrok uchylający decyzje organów Policji obu instancji odpowiada prawu.

Rozpoznawana sprawa dotyczyła odmowy ustalenia A.K. prawa do wzrostu uposażenia zasadniczego z tytułu pracy w gospodarstwie rolnym rodziców.

W związku z tym należy przede wszystkim przypomnieć, że uposażenie zasadnicze policjanta zależy między innymi od posiadanej przez funkcjonariusza wysługi lat (art. 101 ust. 1 ustawy o Policji). Do wysługi tej zalicza się głównie okresy służby w Policji (§ 4 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia z dnia 6 grudnia 2001 r.) oraz okresy służby w innych formacjach mundurowych, wymienione w § 4 ust. 1 pkt 2 i 3 powołanego rozporządzenia. W omawianym zakresie uwzględnia się również wcześniejsze, zakończone okresy zatrudnienia wykonywanego w pełnym wymiarze czasu pracy (§ 4 ust. 1 pkt 4 rozporządzenia z dnia 6 grudnia 2001 r.). W myśl § 4 ust. 1 pkt 5 rozporządzenia z dnia 6 grudnia 2001 r. do ogólnego stażu służby zalicza się ponadto inne okresy, jeżeli na podstawie odrębnych przepisów podlegają one wliczeniu do okresu pracy lub służby, od którego zależą uprawnienia pracownicze lub uprawnienia wynikające ze stosunku służbowego. Do tych odrębnych przepisów należy między innymi ustawa z dnia 20 lipca 1990 r. o wliczaniu okresów pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym do pracowniczego stażu pracy. Z przytoczonych unormowań jasno wynika, że zasadą jest, iż przy ustalaniu stażu mającego wpływ na wysokość uposażenia zasadniczego uwzględnia się okresy służby w Policji i w innych formacjach mundurowych, a także okresy zatrudnienia wykonywanego w pełnym wymiarze czasu pracy. Odstępstwem od powyższej zasady jest dopuszczalność zaliczenia do wysługi lat także okresów pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym. Unormowania wprowadzające takie możliwości muszą być jednak stosowane i interpretowane w sposób ścisły. Nie jest dopuszczalna ani rozszerzająca ani zawężająca ich wykładnia.

Stosownie do art. 1 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 20 lipca 1990 r., ilekroć przepisy prawa (…) przewidują wliczanie do stażu pracy, od którego zależą uprawnienia pracownika wynikające ze stosunku pracy, okresów zatrudnienia w innych zakładach pracy, do stażu tego wlicza się pracownikowi także przypadające po dniu 31 grudnia 1982 r. okresy pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym w charakterze domownika w rozumieniu przepisów o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin.

Zaliczenie okresu pracy w gospodarstwie rolnych następuje na wniosek zainteresowanego. Sama data złożenia wniosku oraz ujawnienia pracy w gospodarstwie może co najwyżej utrudniać policjantowi należyte udokumentowanie faktu i okresów takiej pracy, ale nie może jeszcze przesądzać o niezasadności zgłoszonego przez funkcjonariusza roszczenia. W omawianej kategorii spraw istotne jest przede wszystkim to, czy funkcjonariusz w dostateczny sposób wykaże, że wykonywał stałą pracę w gospodarstwie rolnym prowadzonym przez bliską mu osobę, a nie to kiedy zdecyduje się na powiadomienie o tym swych przełożonych oraz kiedy wystąpi o zaliczenie mu okresu pracy w gospodarstwie rolnym do stażu służby mającego wpływ na wysokość wynagrodzenia

Artykuł 1 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 20 lipca 1990 r. przewidując zaliczanie do stażu pracowniczego okresów pracy w gospodarstwie rolnym, odwołuje się do pojęcia domownika w rozumieniu przepisów o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin. Pojęcie „domownika” definiuje między innymi powołany art. 6 pkt 2 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników. Zgodnie z tym przepisem, ilekroć w ustawie jest mowa o domowniku, to należy przez to rozumieć osobę bliską rolnikowi, która: a) ukończyła 16 lat, b) pozostaje z rolnikiem we wspólnym gospodarstwie domowym lub zamieszkuje na terenie jego gospodarstwa rolnego albo w bliskim sąsiedztwie, c) stale pracuje w tym gospodarstwie rolnym i nie jest związana z rolnikiem stosunkiem pracy. W niniejszej sprawie spełnienie przez A.K. dwóch z pierwszych warunków nie budziło jakichkolwiek wątpliwości. Spór sprowadzał się natomiast do sposobu interpretacji określenia „stała praca” oraz oceny czy ta przesłanka zachodziła w przypadku wymienionego policjanta.

Ustawodawca posługując się określeniem „stała praca”, w żadnym przepisie prawa powyższego zwrotu nie zdefiniował. Pojęcie to było natomiast wielokrotnie wyjaśniane w orzecznictwie i w piśmiennictwie prawniczym. Dominuje tam pogląd, że inne formy aktywności domownika co do zasady nie wykluczają jeszcze możliwości jednoczesnego wykonywania stałej pracy w gospodarstwie rolnym. Obowiązujące przepisy nie przewidują bowiem wymogu, aby stała praca w gospodarstwie rolnym stanowiła jedyne czy główne zajęcie domownika, a także by była ona wykonywana tylko w określonej porze dnia i jedynie w ściśle określonym wymiarze czasowym. Dlatego też nie można zaakceptować stanowiska skarżącego kasacyjnie organu, że samo kształcenie się w szkole ponadpodstawowej automatycznie wyklucza możliwość zakwalifikowania świadczonej przez domownika pomocy jako stałej pracy w gospodarstwie rolnym. Nawet codzienne przeznaczanie kilku godzin na naukę i dojazdy do pobliskiej szkoły nie pozbawia jeszcze domownika realnej możliwości świadczenia kilkugodzinnej pracy w gospodarstwie rolnym. O wykonywaniu stałej pracy w gospodarstwie rolnym nie może być mowy jedynie wówczas, gdy osoba bliska rolnikowi pobiera naukę w szkole znajdującej się w znacznej odległości od miejsca położenia gospodarstwa i swego miejsca zamieszkania. Nie pozwala to bowiem na codzienny powrót do domu i wiąże się z koniecznością zamieszkania na przykład w internacie lub akademiku. Zatem łączenie nauki w szkole z pracą w gospodarstwie rolnym nie może stanowić wyłącznej przeszkody do zaliczenia do stażu pracowniczego okresu pracy w gospodarstwie, o ile zostanie wykazane, że stała praca rzeczywiście w gospodarstwie rolnym była wykonywana. Istotne przy tym jest nie to, czy wnioskodawca mógł potencjalnie połączyć naukę z jakąkolwiek pomocą świadczoną na rzecz rolnika, ale czy taką pomoc faktycznie w gospodarstwie rolnym wykonywał i czy pomoc tę można rzeczywiście uznać za „stałą pracę” domownika rolnika.

Skoro ustawodawca nie zdecydował się na wprowadzenie definicji pojęcia „stałej pracy”, to oczywistym jest, że ocena czy przesłanka ta została spełniona, musi być oparta na obiektywnych kryteriach a nie subiektywnym przeświadczeniu wnioskodawcy czy też organu prowadzącego postępowanie w danej sprawie. Charakter pomocy świadczonej przez domownika na rzecz rolnika należy więc ustalać indywidualnie i na tle okoliczności konkretnej sprawy analizować czy taką pomoc można uznać za „stałą pracę” w celu uzyskania określonych uprawnień pracowniczych. Tym samym analizując, czy praca domownika w gospodarstwie rolnym miała charakter stały, nie można poprzestać jedynie na stwierdzeniu, że osoba bliska rolnikowi mogła wykonywać różne czynności związane z produkcją rolną. Nie chodzi tu bowiem jedynie o potencjalne możliwości lecz realnie i stale świadczoną pracę w gospodarstwie. O możliwości zakwalifikowania pomocy jako stałej pracy i o obowiązku zaliczenia okresu wykonywania takich czynności do stażu służby musi decydować także zakres pomocy świadczonej przez domownika. Nie ma żadnych racjonalnych przesłanek do tak liberalnego traktowania osób bliskich rolnika, by każdą pomoc domownika w gospodarstwie rolnym, w tym wykonywanie w jej toku jakichkolwiek zabiegów agrotechnicznych, bezwzględnie uznawać za stałą pracę w omawianym znaczeniu. Stanowiłoby to nadmierne uprzywilejowanie osób świadczących jakąkolwiek pomoc w gospodarstwie rolnym w stosunku do pracowników (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 1997 r. sygn. akt II UKN 318/97 Lex 33101 i z dnia 15 czerwca 2010 r. sygn. akt II CSK 37/10 Lex 852536 oraz NSA z dnia 22 maja 2014 r. sygn. akt I OSK 1234/13 Lex 1578853). W warunkach wiejskich dzieci rolnika na ogół pomagają swym rodzicom czy dziadkom w prowadzeniu gospodarstwa rolnego. Nie oznacza to jednak, że każde z nich może w przyszłości skorzystać z omawianego przywileju. Gdyby taki był zamysł ustawodawcy, to określone profity pracownicze połączyłby on nie ze stałą pracą w gospodarstwie rolnym lecz z jakąkolwiek pomocą udzielaną osobie prowadzącej takie gospodarstwo. Zakres czynności wykonywanych w gospodarstwie rolnym nie może być zatem obojętny dla oceny czy pomoc ta rzeczywiście może być uznana za stałą pracę w gospodarstwie rolnym. Drobnych czynności, nawet systematycznie wykonywanych w ramach rodzinnego podziału obowiązków oraz innych, ale świadczonych okazjonalnie, nie można kwalifikować jako stałej pracy w gospodarstwie rolnym. O stałej pracy można mówić tylko w przypadku pracy o istotnym znaczeniu dla prowadzonej w gospodarstwie działalności rolniczej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2014 r. sygn. akt I UK 349/13 – Lex 1477426). Dlatego też nie powinno budzić wątpliwości, że nie każda pomoc udzielana rolnikowi lecz wyłącznie stała praca w omawianym znaczeniu podlega zaliczeniu do stażu pracowniczego, z którym prawodawca wiąże określone uprawnienia pracownicze, w tym wymierne profity finansowe.

Z powyższych względów przed dokonaniem oceny, czy w konkretnym przypadku osoba bliska rolnika faktycznie wykonywała stałą pracę w gospodarstwie rolnym trzeba prawidłowo ustalić stan faktyczny sprawy. Należy więc przeanalizować przebieg pracy wnioskodawcy w gospodarstwie w całym wnioskowanym okresie oraz ustalić, jaki był charakter gospodarstwa, ile osób i w jakim zakresie współpracowało z rolnikiem, a także, jakie konkretnie czynności i kiedy w gospodarstwie wykonywał wnioskodawca. W przypadku gospodarstwa hodowlanego, koniecznym może być także ustalenie, jakie zabudowania znajdowały się na terenie tego gospodarstwa i czy rzeczywiście były to takie obiekty, w których możliwe było prowadzenie hodowli o wskazywanym przez wnioskodawcę rozmiarze. Dopiero po uzyskaniu takich danych możliwa jest ocena czy pomoc wnioskodawcy była świadczona w zakresie znaczącym dla funkcjonowania gospodarstwa rolnego, a jeżeli tak to, czy z uwagi na profil gospodarstwa, zabudowania znajdujące się na terenie gospodarstwa, stopień zmechanizowania gospodarstwa i liczbę osób pracujących w gospodarstwie rzeczywiście w całym wnioskowanym okresie zachodziła potrzeba wykonywania pracy o deklarowanym przez stronę charakterze i rozmiarze.

Zauważyć ponadto należy, że zgodnie z art. 3 ust. 2 i 3 ustawy z dnia 20 lipca 1990 r., okresy pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym wnioskodawca zobowiązany jest potwierdzić zaświadczeniem urzędu gminy albo zeznaniami co najmniej dwóch świadków zamieszkujących na terenie, na którym jest położone gospodarstwo rolne. W tej kategorii spraw zasadnicze ustalenia – z wyraźnej w tym zakresie woli ustawodawcy – muszą być udokumentowane we wskazany sposób. Tym samym ustalenia takie nie mogą opierać się jedynie na treści oświadczenia samego wnioskodawcy czy pisemnych relacjach wskazanych przez stronę osób. Ocena czy wnioskodawca rzeczywiście wykonywał stałą pracę w gospodarstwie rolnym bezwzględnie musi znaleźć potwierdzenie albo w stosownym zaświadczeniu urzędu gminy albo w zeznaniach świadków. Oczywistym przy tym jest, że zeznania świadków, mające potwierdzać okresy i charakter pracy zainteresowanego w gospodarstwie rolnym, nie powinny budzić wątpliwości co do ich wiarygodności i co do stwierdzonych w nich faktów. Jeżeli dokumenty przedstawione przez wnioskodawcę nasuwają zastrzeżenia, w tym zeznania świadków są ogólnikowe i lakoniczne, to organ nie powinien automatycznie dyskwalifikować wartości takich dowodów. Organ powinien przede wszystkim rozważyć potrzebę samodzielnego, dodatkowego przesłuchania zawnioskowanych osób. Tymczasem organy Policji, tak jak w niniejszej sprawie, odstępują od wykonania takich czynności. Ograniczają się jedynie do zadawania świadkom określonych pytań, a następnie na podstawie odpowiedzi udzielonych na ich pytania rozstrzygają o sprawę. Taka praktyka jest niedopuszczalna. Pisemne wyjaśnienia nie mogą zastępować wymaganych zeznań świadków, o jakich mowa w art. 3 ust. 3 ustawy z dnia 20 lipca 1990 r. Na ich podstawie nie można zatem dokonywać ustaleń mających kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia omawianej kategorii spraw.

Na powyższe nie zwróciły uwagi ani organy Policji ani Sąd I instancji. Zaskarżony wyrok odpowiada jednak prawu. W okolicznościach niniejszej sprawy zachodziły przesłanki do uchylenia decyzji Komendanta Głównego Policji i Komendanta Stołecznego Policji. Sprawa administracyjna wymaga bowiem ponownego rozpoznania. Dopiero po uzupełnieniu postępowania dowodowego, zgodnie z regułami wynikającymi z art. 3 ust. 3 ustawy z dnia 20 lipca 1990 r. oraz przepisów k.p.a., możliwe będzie rozważenie, w jaki sposób przepisy prawa materialnego mogą mieć w sprawie zastosowanie, a w konsekwencji czy w przypadku A.K. zachodzą przesłanki do uwzględnienia wnioskowanego przez niego okresu do wysługi lat oraz do przyznania mu prawa do wzrostu uposażenia z tytułu stałej pracy w gospodarstwie rolnym rodziców.

Na zakończenie odnieść się należy do sformułowanego w skardze kasacyjnej zarzut naruszenia art. 2 pkt 2 ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin. WSA w Warszawie nie interpretował tego przepisu, bowiem nie miał on w sprawie w ogóle zastosowania. W tej sytuacji zarzucanie Sądowi I instancji błędnej wykładni art. 2 pkt 2 ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. jest chybione.

W tym stanie rzeczy Naczelny Sąd Administracyjny, na podstawie art. 184 ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, orzekł jak w sentencji wyroku.

źródło: http://orzeczenia.nsa.gov.pl/

Wyroki / Interpretacje / Stanowiska dla Kadr i Płac

Zostaw komentarz