Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 19-06-2017 r. – III AUa 278/16

SENTENCJA

Po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 19 czerwca 2017 r. w W. sprawy J. B. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (…) przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. o podleganie ubezpieczeniom społecznym na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie XIV Wydział Ubezpieczeń Społecznych z dnia 23 października 2015 r. sygn. akt XIV U 2920/14

  1. prostuje w komparycji zaskarżonego wyroku oznaczenie stron w ten sposób, że po słowach: „z odwołania (…) J. B. (1)” wpisuje: i (…) oraz po słowach: „na skutek odwołania (…) J. B. (1)” wpisuje: i (…) oraz skreśla słowa: „z udziałem zainteresowanego M. B.”;
  2. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 w ten sposób, że oddala odwołania oraz w punkcie 2 w ten sposób, że zasądza od J. B. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (…) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. kwotę 600 (sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego;
  3. zasądza od J. B. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (…) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. kwotę 600 (sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w instancji odwoławczej.

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 15 kwietnia 2015 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. stwierdził, że M. B. nie podlega ubezpieczeniom społecznym pracowników z tytułu zatrudnienia w firmie (…) od 16 lipca 2013 r.

J. B. (1) i M. B. wywiedli odwołania od tej decyzji. Wnieśli o jej uchylenie i zmianę przez orzeczenie, że M. B. podlega ubezpieczeniu społecznemu pracowników.

Sprawy z obu odwołań zostały połączone w celu ich łącznego rozpoznania i rozstrzygnięcia oraz toczyły się pod sygn. akt XIV U 2920/14.

Organ rentowy wnosił o oddalenie odwołań oraz zasądzenie od odwołujących się kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy w Warszawie XIV Wydział Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 23 października 2015 r. zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że stwierdził, iż M. B. podlega ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia w firmie (…) od dnia 16 lipca 2013 r. (pkt 1) i zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na rzecz J. B. (1) kwotę 60 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt 2). Sąd Okręgowy ustalił, że J. B. (1) prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (…) od 8 stycznia 2008 r. Płatnik zgłaszał do ubezpieczeń społecznych pracowników w różnych okresach, z podstawą wymiaru składek w wysokości płacy minimalnej lub proporcjonalnie. Główny przedmiot działalności stanowi realizacja projektów budowlanych związanych ze wznoszeniem budynków i z tego też powodu płatnik zatrudniał pracowników budowlanych na podstawie umów o pracę w zależności od ilości kontraktów i terminu ich realizacji. Od lipca 2011 r. firma (…) była wykonawcą inwestycji z ramienia dewelopera w P. pod nazwą (…). Pismem z dnia 9 lipca 2013 r. firma (…) sp. z o.o. wystąpiła do J. B. (1) o usunięcie usterek na budowie (…), co wiązało się z wykonaniem przejść rur przez ściany żelbetowe, podkuciem stopni schodowych i obróbką glifów drzwiowych (zeznania świadka P. N. i odwołującego się płatnika).

M. B. w okresach od 7 grudnia 2009 r. do 31 grudnia 2010 r. i od 17 sierpnia 2011 r. do 14 grudnia 2012 r. był zatrudniony przez swojego ojca J. B. (1) w firmie (…). Następnie w dniu 16 lipca 2013 r. podpisał z J. B. (1) umowę o pracę na czas nieokreślony, w wymiarze pełnego etatu i za wynagrodzeniem w kwocie 2.000 zł brutto jako robotnik budowlany. Celem zatrudnienia było wykonanie poprawek na inwestycji w P. oraz kontynuowanie pracy na kolejnym kontrakcie, który miał trwać kilka miesięcy. Praca była wykonywana na wysokościach w charakterze pomocnika, cieśli i zbrojarza. M. B. wykonywał poprawki, podkucia i szlifowania. Posiadał zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do wykonywania obowiązków na powyższym stanowisku. Po przejściu M. B. na zwolnienie lekarskie, resztę usterek naprawił J. B. (1). Podstawą do dokonania powyższych ustaleń były dowody z dokumentów, zeznania świadków: P. N., J. W. i R. K. oraz odwołujących się.

M. B. został zgłoszony przez płatnika składek do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych w dniu 19 lipca 2013 r. W dniu 16 października 2013 r. płatnik przekazał do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zaświadczenie ZUS Z-3 w celu wypłaty pracownikowi zasiłku chorobowego. Ubezpieczony był po raz pierwszy hospitalizowany w Klinice (…) z powodu narastającej izolacji społecznej i niechęci do jakiejkolwiek aktywności. W związku ze stwierdzoną fobią społeczną od dnia 23 lipca 2013 r. przebywał na zwolnieniu lekarskim. W okresach od 18 listopada 2013 r. do 10 stycznia 2014 r. i od 8 kwietnia 2014 r. do 27 czerwca 2014 r. był ponownie hospitalizowany. Ustalenia powyższe Sąd poczynił na podstawie dokumentów z akt rentowych i dokumentacji medycznej dołączonej do akt sprawy).

Dokonując ustaleń co do stanu zdrowia M. B., Sąd Okręgowy w oparciu o opinię biegłej sądowej wskazał, że skarżący jest osobą dość samodzielną. Jest wydolny w codziennych czynnościach, utrzymuje skąpe kontakty towarzyskie, a z uwagi na osłabienie funkcji poznawczych wymaga pewnej pomocy przy załatwianiu spraw urzędowych. Przebyte hospitalizacje przyniosły poprawę jego funkcjonowania. Biegły w opinii wskazał, że dane z akt sprawy oraz przedstawiona dokumentacja medyczna dają podstawę do orzeczenia, że stan zdrowia M. B. w dniu 16 lipca 2013 r. nie pozwalał na podjęcie pracy zawodowej. Objawy lękowe i izolacja narastały stopniowo powodując jego wycofanie i wyizolowanie społeczne, w ostateczności skutkując hospitalizacją psychiatryczną od 23 lipca 2013 r. Późniejsze korzystanie ze zwolnień lekarskich było uzasadnione jego stanem zdrowia.

Powyższe ustalenia zostały poczynione przez Sąd Okręgowy na podstawie dokumentów z akt sprawy, dokumentacji medycznej oraz akt ubezpieczeniowych, jak również na podstawie zeznań świadków, zeznań odwołujących się oraz dokumentacji lekarskiej. Sąd dał wiarę niekwestionowanym dowodom z dokumentów. Za wiarygodne w całości Sąd Okręgowy uznał zeznania świadków, argumentując że są zbieżne z zeznaniami i twierdzeniami odwołujących się, niesprzeczne z dokumentami, jak i z zasadami logiki, i doświadczenia życiowego.

Opinię biegłego psychiatry Sąd Okręgowy uznał za podstawę rozstrzygnięcia jedynie w zakresie rozpoznania występujących u M. B. zaburzeń psychicznych, fobii społecznej i wycofania z życia towarzyskiego. Sąd natomiast nie zgodził się z tym wnioskiem opinii, że M. B. był niezdolny do podjęcia pracy w dniu 16 lipca 2013 r. Sąd Okręgowy argumentował, że M. B. był po raz pierwszy hospitalizowany dopiero w dniu 23 lipca 2013 r., a wizyta w szpitalu nastąpiła wyłącznie za namową jego ojca. Zatem w dniu podpisania umowy o pracę M. B. zapewne pod względem fizycznym czuł się dobrze, a wycofanie z życia społecznego mogło być przez niego poczytane jako chwilowe pogorszenie samopoczucia. Wcześniej M. B. niejednokrotne był zatrudniany przez ojca – J. B. (1) i niejednokrotnie wykonywał obowiązki pracownika budowlanego. Dlatego też strony umowy nie musiały, a wręcz nie mogły zdawać sobie sprawy, że M. B. nie będzie zdolny do wykonywania powierzonych mu obowiązków w przyszłości. Ponadto zaburzenia psychiczne, jak wskazała sama biegła, są trudne do zdiagnozowania i klasyfikacji, tym bardziej przez osobę bez wykształcenia medycznego i w przypadku, gdy wcześniej nie podjęto leczenia w tym zakresie.

Przy takich ustaleniach faktycznych Sąd Okręgowy uznał odwołania za zasadne.

W ocenie Sądu Okręgowego zasadność odwołań wynika z tego, że materiał dowodowy, wbrew twierdzeniom organu rentowego, nie daje podstaw do twierdzenia, iż umowa o pracę została zawarta przez odwołujących się dla pozoru, w celu umożliwienia uzyskania ubezpieczonemu prawa do zasiłku chorobowego oraz, że brak jest dowodów na faktyczne wykonywanie pracy.

Następnie Sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że zasady podlegania ubezpieczeniom społecznym oraz zasady ustalania składek na ubezpieczenia społeczne oraz podstawy ich wymiaru reguluje ustawa z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jednolity: Dz. U. z 2009 r., nr 205, poz. 1585 ze zm., aktualnie jednolity tekst: Dz. U z 2016 r. poz. 963, dalej jako „ustawa systemowa”). Art. 6 ust. 1 określa krąg osób fizycznych, dla których ubezpieczenia emerytalne i rentowe mają charakter obowiązkowy, a obowiązek ubezpieczeń emerytalnego i rentowych powstaje z mocy ustawy. Stosunek ubezpieczenia społecznego nie jest stosunkiem prawnym ukształtowanym w drodze umownej, stąd obowiązek ubezpieczenia społecznego wynika z przepisów prawa i nie jest uzależniony od woli ubezpieczonego lub organu rentowego. Nawiązanie stosunku ubezpieczenia następuje równocześnie z zaistnieniem sytuacji rodzącej obowiązek ubezpieczenia jako wyraz zasady automatyzmu prawnego; jest wtórne wobec stosunku podstawowego stanowiącego tytuł ubezpieczenia (wyrok Sądu Najwyższego z 19 marca 2007 r., III UK 133/06; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 15 stycznia 2013 r., III AUa 641/12).

Formalne zawarcie umowy o pracę nie jest przesądzające dla powstania obowiązku ubezpieczeń emerytalnego i rentowych. Niezbędne jest rzeczywiste wykonywanie pracy w warunkach charakterystycznych dla stosunku pracy, czyli osobiste wykonywanie pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, za wynagrodzeniem. W konsekwencji skutku w postaci powstania obowiązku ubezpieczeń emerytalnego i rentowych nie pociąga za sobą zawarcie pozornej umowy o pracę, a więc takiej umowy, której strony mają świadomość, że osoba określona w umowie jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy (wyroki Sądu Najwyższego: z 21 listopada 2011 r., II UK 69/11; z 12 lipca 2012 r., II UK 14/12).

Sąd pierwszej instancji odwołał się następnie do art. 8 ust. 1 i 2a ustawy systemowej definiujących pracownika, art. 2 k.p. oraz wskazał na art. 22 k.p. i wyjaśnił, że przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju, na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. Stosunek pracy charakteryzuje się pewnymi szczególnymi cechami, które odróżniają go od innych stosunków prawnych zbliżonych do niego, a w szczególności umowy o dzieło, czy umowy zlecenia. Są to: konieczność osobistego wykonywania pracy, podporządkowanie pracodawcy, wykonywanie pracy na jego rzecz i ryzyko oraz odpłatność pracy. Zasada osobistego wykonywania pracy oznacza, że pracownik winien pracę wykonywać osobiście i nie może tego obowiązku spełniać za pośrednictwem innej osoby. Nie może zatem samowolnie powierzyć jej wykonania innej osobie. Istotą stosunku pracy jest również to, aby praca odbywała się pod kierownictwem pracodawcy i by pracownik stosował się do jego poleceń związanych zwłaszcza z organizacją i przebiegiem pracy. Umowa o pracę jest umową starannego działania. Świadcząc pracę pracownik jest podporządkowany pracodawcy, co do czasu, miejsca i sposobu jej wykonywania. Stosunek pracy jest stosunkiem zobowiązaniowym uzewnętrzniającym wolę umawiających się stron. Po stronie pracownika musi zatem istnieć chęć świadczenia pracy oraz możliwość jej świadczenia, a po stronie pracodawcy potrzeba zatrudnienia i korzystania z tej pracy za wynagrodzeniem. Innymi słowy, celem i zamiarem stron umowy o pracę winna być więc faktyczna realizacja treści stosunku pracy w granicach zakreślonych zawartą umową.

Sąd Okręgowy wskazał również na art. 58 § 1 k.c. wyjaśniając, że czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Natomiast według art. 58 § 2 k.c. nieważna jest również czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.

Powołując się na wyrok Sądu Najwyższego z 3 lutego 2011 r., I CSK 261/10, Sąd Okręgowy wskazał, że do oceny czynności prawnej jako sprzecznej z zasadami współżycia społecznego może dojść ze względu na cel, do którego osiągnięcia czynność zmierza, rażąco krzywdzące działanie jednej ze stron, zachowanie nieuczciwe, nielojalne lub naruszające interesy osób trzecich, a przy ocenie tej konieczne jest dokonanie wartościowania zachowania z konkretnymi zasadami współżycia społecznego w kontekście skutku prawnego. Sąd Okręgowy wyjaśnił również, że z pozornością mamy do czynienia wówczas, gdy strony swobodnie i z rozmysłem tworzą czynność prawną ujawnioną, której treść nie stanowi odzwierciedlenia ich rzeczywistych zamiarów. Strony stwarzają pozór rzeczywistego dokonania czynności prawnej o określonej treści, podczas gdy tak naprawdę nie chcą wywołać żadnych skutków prawnych lub też wywołać inne, niż w pozornej czynności deklarują. Z mocy art. 83 k.c. nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Jeżeli oświadczenie takie zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności. Pozorność wyraża się w braku zamiaru wywołania skutków prawnych i jednoczesnym zamiarze stworzenia okoliczności mających na celu zmylenie osób trzecich. Istotne znaczenie ma niezgodność między aktem woli a jego uzewnętrznieniem. Założeniem unormowania jest zgoda drugiej osoby na złożenie oświadczenia woli dla pozoru. Wobec powyższego zatajenie pozorności przed adresatem oświadczenia, czyli ukrycie braku zamiaru wywołania określonych skutków prawnych, nie pozbawia oświadczenia woli skuteczności.

Pojęcie obejścia prawa i pozorności są sobie, zdaniem Sądu Okręgowego, znaczeniowo bliskie i niejednokrotnie się pokrywają. Ustalenie, że umowa zmierza do obejścia prawa lub jest pozorna, wymaga poczynienia konkretnych ustaleń faktycznych, dotyczących okoliczności jej zawarcia, celu jaki strony zamierzały osiągnąć, charakteru wykonywanej pracy i zachowania koniecznego elementu stosunku pracy, jakim jest wykonywanie pracy podporządkowanej.

W związku z powyższym Sąd Okręgowy podniósł, że z jego ustaleń wynika, że M. B. pracował i wykonywał wskazane mu obowiązki pracownika budowlanego. Obowiązki wykonywał na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, na terenie jego działania. Podnosząc, że nie można przypisać celu obejścia ustawy (art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p.) stronom umowy o pracę, na podstawie której rzeczywiście były wykonywane obowiązki i prawa z niej wynikające, Sąd Okręgowy wskazał, że doprowadzenie do objęcia ubezpieczeniem społecznym i uzyskanie świadczeń z tego ubezpieczenia jest legalnym celem zawierania umów o pracę. Może ono nawet być głównym motywem nawiązania stosunku pracy, który to motyw indywidualny należy odróżnić od causa czynności prawnej (typowego celu czynności prawnej).

M. B. wykonywał obowiązki na rzecz płatnika składek, za co otrzymał wynagrodzenie. Pracownicze podporządkowanie M. B. J. B. (1) wyrażało się m.in. w zależności ekonomicznej (wypłata wynagrodzenia) oraz odpowiedzialności za swoją pracę przed płatnikiem składek, niejednokrotnie wykazywanej również w przeszłych formach zatrudnienia. Odwołujący się wypełnił konstytutywne wyznaczniki pracowniczego stosunku pracy takie jak: świadome i dobrowolne osobiste świadczenie pracy podporządkowanej pracodawcy za wynagrodzeniem.

Sąd Okręgowy dał wiarę zeznaniom odwołujących się oraz świadków odnośnie do faktu świadczenia pracy. Sąd nie dostrzegł w zeznaniach sprzeczności, jak również żadnych okoliczności, na podstawie których mógłby kwestionować prawdomówność świadków. Dlatego też ich zeznania uznał za wiarygodne i na ich podstawie dokonał ustaleń faktycznych.

Sąd pierwszej instancji stanął na stanowisku, że M. B. mógł podjąć zatrudnienie na podstawie umowę o pracę i w jego ocenie wykonywał pracę zgodnie z treścią umowy i „nie stanowiło to ani obejścia prawa, ani umowa nie została zawarta z naruszeniem zasad współżycia społecznego, czy też dla pozoru”.

M. B. do czasu przejścia na zwolnienie lekarskie faktycznie wykonywał pracę na rzecz płatnika składek. Oznacza to, że zawierając umowę o pracę strony tej umowy miały wolę i zamiar jej realizacji. Nikt nie został zatrudniony na stanowisku odwołującego się, gdyż, jak wskazał J. B. (1), zatrudnił syna jedynie w celu dokonania poprawek w inwestycji w P., a po wystąpieniu jego niezdolności do pracy to on przejął obowiązki związane z dokończeniem napraw. Ponadto decyzja o zatrudnieniu innego pracownika mieści się w zakresie swobody gospodarczej pracodawcy, a zatem argument organu rentowego w postaci nie zatrudnienia przez płatnika innej osoby na miejsce zainteresowanego był, zdaniem Sądu Okręgowego, bezzasadny.

Zważywszy na wyniki postępowania dowodowego Sąd Okręgowy przyjął więc, że M. B. wykonywał pracę zgodnie z treścią umowy i nie stanowiło to ani obejścia prawa, ani umowa o pracę nie została zawarta dla pozoru. Ponadto stan zdrowia odwołującego się uzasadniał korzystanie przez niego ze zwolnień lekarskich.

Kierując się tymi względami Sąd Okręgowy w punkcie 1 sentencji, na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. zmienił zaskarżoną decyzję stwierdzając, że M. B. jako pracownik u płatnika składek (…) J. B. (1) podlega ubezpieczeniom społecznym pracowników od 16 lipca 2013 r. O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł w punkcie 2 sentencji na zasadzie art. 98 k.p.c. oraz § 2 ust. 1 i 3 w zw. z § 11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jednolity: Dz. U. z 2013r. poz. 461).

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wywiódł organ rentowy. Apelujący zaskarżył wyrok w całości, zarzucając: 1) naruszenie prawa materialnego, a w szczególności art. 83 § 1 k.c. w związku w zw. z art. 22 § 1 i art. 300 k.p., przez ich niezastosowanie i brak przyjęcia, że umowa o pracę z dnia 16 lipca 2013 r. została zawarta przez strony dla pozoru i jako taka nie mogła wywołać zamierzonych skutków prawnych w postaci podlegania M. B. pracowniczym ubezpieczeniom społecznym,

2) błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, polegający na uznaniu, wbrew zgromadzonemu w przedmiotowej sprawie materiałowi dowodowemu, że w dniu 16 lipca 2013 r. M. B. był zdolny do podjęcia pracy w ramach umowy o pracę z (…) J. B. (1) i przyjęciu, iż faktycznie świadczył on tę pracę pomimo braku wiarygodnych dowodów potwierdzających jej wykonywanie i istnienia dowodów wskazujących na pozorność tej umowy. W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu i zasądzenie na swoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje. W uzasadnieniu środka odwoławczego organ rentowy podał, że zgłoszenie M. B. do ubezpieczeń społecznych nastąpiło na podstawie umowy o pracę zawartej 16 lipca 2013 r., która został rozwiązana za porozumieniem stron z dniem 31 sierpnia 2014 r. Od 23 lipca 2013 r. M. B. przebywał na długotrwałym zwolnieniu lekarskim.

Według apelującego okoliczności sprawy przemawiają za uznaniem, że umowa o pracę z 16 lipca 2013 r. została zawarta przez strony dla pozoru, jedynie w celu zapewnienia M. B. świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

Zdaniem skarżącego potwierdzają to ustalenia faktyczne, poczynione w toku przeprowadzonego postępowania sądowego, z których bezspornie wynika, że: – stan zdrowia M. B. w dniu 16 lipca 2013 r. nie pozwalał na podjęcie pracy zawodowej, co wynika wprost z opinii sądowo-psychiatrycznej z dnia 27 lutego 2015 r., sporządzonej na zlecenie Sądu przez biegłego sądowego psychiatrę lek. B. P., podtrzymanej w pisemnej opinii uzupełniającej z dnia 1 czerwca 2015 r. oraz ustnej opinii uzupełniającej złożonej na rozprawie w dniu 26 sierpnia 2015 r.,

  • zaświadczenie lekarskie stwierdzające zdolność M. B. do pracy wydane w dniu 6 listopada 2012 r. nie może mieć charakteru przesądzającego z uwagi na upływ czasu od jego wydania oraz charakter schorzeń zainteresowanego, – w lipcu 2013 r. i później poza usunięciem zgłoszonych drobnych usterek na zakończonej budowie w P. firma (…) nie miała żadnych innych zleceń, nie wykonywała żadnej innej umowy i nie zatrudniała żadnych innych pracowników budowlanych, co przemawia za zbędnością zatrudniania M. B. na podstawie umowy na czas nieokreślony, – J. B. (1) w swojej firmie wszystkich pracowników na stanowiskach robotniczych zatrudniał wyłącznie na podstawie umowy na czas określony do realizacji konkretnego kontraktu (budowy) i w dacie zawarcia spornej umowy też brak było realnej potrzeby zatrudnienia pracownika – który jest jego synem – na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony, – przed zawarciem spornej umowy M. B. był osobą bezrobotną i nie posiadał żadnego innego tytułu ubezpieczeniowego,
  • pracodawca nie przedstawił dokumentów (np. szkolenia bhp, list obecności) potwierdzających świadczenie pracy przez zainteresowanego zgodnie z zawartą umową, – zeznania przesłuchanych świadków, potwierdzające fakt formalnego zawarcia spornej umowy o pracę i obecność M. B. w lipcu 2013 r. na zakończonej budowie w P. nie stanowią przesądzającego dowodu na rzeczywiste wykonywanie przez niego pracy w reżimie pracowniczym, – M. B. od 23 lipca 2013 r. przebywał na długotrwałym zwolnieniu lekarskim, w czasie jego nieobecności jak i po rozwiązaniu umowy o pracę płatnik nie zatrudnił innego pracownika na jego miejsce.

W ocenie organu rentowego, w świetle ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji istnieją podstawy do przyjęcia pozorności umowy o pracę w rozumieniu art. 83 § 1 k.c. i przyjęcia, że obu stronom umowy przyświecał jedynie cel zapewnienia M. B. świadczeń z ubezpieczeń społecznych pod pozorem zatrudnienia bez zamiaru jego rzeczywistego wykonywania, zatem zawarcie takiej umowy o pracę nie może rodzić skutków prawnych i stanowić podstawy objęcia M. B. ubezpieczeniem społecznym pracowników.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Ze względu na zakres podmiotowy zaskarżenia decyzji na podstawie art. 350 § 3 k.p.c. w związku z § 1 art. 350 k.p.c. wyrok Sądu Okręgowego podlegał sprostowaniu w ten sposób, że jako odwołującego się określić należało także M. B., który, co jest bezsporne, także złożył odwołanie od spornej decyzji z dnia 15 kwietnia 2014 r., które zainicjowało sprawę o sygn. XIV U 2921/14, połączoną ze sprawą z odwołania J. B. (1). O złożeniu dwóch odwołań od objętej sporem decyzji i połączeniu zainicjowanych w ten sposób dwóch spraw Sąd Okręgowy napisał w uzasadnieniu wyroku. Z powyższych względów Sąd Apelacyjny postanowił, jak w pkt. I sentencji. Apelacja organu rentowego okazała się uzasadniona, gdyż Sąd Okręgowy ferując zaskarżony wyrok naruszył art. 233 § 1 k.p.c. dokonując oceny wiarogodności i mocy dowodów, w szczególności dowodów osobowych i dowodu z opinii (podstawowej, uzupełniającej i ustnej) biegłej sądowej psychiatry, bez wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, jak i wyprowadził ze zgromadzonego materiału dowodowego wnioski z nim sprzeczne co do kluczowych okoliczności, a mianowicie, że 16 lipca 2013 r. M. B. był zdolny do świadczenia pracy i faktycznie w tym dniu oraz w ciągu kilku następnych (do 22 lipca) pracę świadczył. Konsekwencją wadliwych ustaleń faktycznych było naruszenie prawa materialnego polegające na niezastosowaniu do zawartej w dniu 16 lipca 2013 r. między odwołującymi się umowy o pracę na mocy odesłania z art. 300 k.p. art. 83 § 1 k.c. w związku z art. 22 k.p. i przypisanie M. B. statusu pracownika w rozumieniu art. 8 ust. 1 ustawy systemowej w sytuacji, gdy po złożeniu oświadczeń woli przez odwołujących się dla pozoru nie nastąpiło zatrudnienie pracownika. Zgłoszenie do ubezpieczeń społecznych M. B. miało charakter fikcyjny. Ugruntowane orzecznictwo prezentuje jednoznaczny pogląd, że z istoty i celu dowodu z opinii biegłego sądowego wynika, że jeśli rozstrzygnięcie wymaga wiadomości specjalnych, dowód z opinii jest konieczny. W takim wypadku sąd nie może poczynić ustaleń sprzecznych z opinią biegłego, jeśli jest ona prawidłowa i jeżeli odmienne ustalenia nie mają oparcia w pozostałym materiale dowodowym (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 27 listopada 1974 r., II CR 748/74, LEX nr 7618). Specyfika tego dowodu wyraża się w tym, że sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez sąd, który nie ma wiadomości specjalnych, lecz dokonuje jej oceny w zakresie zgodności z zasadami logicznego myślenia i wiedzy powszechnej – przy czym, pierwszorzędne znaczenie przy tej ocenie – nadaje kryterium poziomu wiedzy biegłego (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z 15 listopada 2002 r., V CKN 1354/00, LEX nr 77046).

Błąd w ustaleniach faktycznych następuje, gdy zachodzi dysharmonia pomiędzy materiałem zgromadzonym w sprawie a konkluzją, do której dochodzi sąd na skutek przeinaczenia dowodów oraz wszelkich wypadków wadliwości wynikających z naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Naruszenie wskazanego przepisu następuje zatem wówczas, gdy ocena materiału dowodowego koliduje z zasadami doświadczenia życiowego lub regułami logicznego wnioskowania. Skuteczność zarzutu naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów wymaga zatem od strony, aby wykazała, na czym polegała w odniesieniu do dowodów zgromadzonych w sprawie nieprawidłowość postępowania sądu w zakresie tej oceny i opartych na niej ustaleń. W szczególności z jakich powodów przeprowadzonej przez sąd oceny nie da się pogodzić z zasadami logicznego rozumowania i/lub regułami doświadczenia życiowego. Skuteczne podważenie oceny i ustaleń może nastąpić, gdy nieprawidłowości w tym zakresie po stronie sądu niższej instancji mają rangę takich, które daje się potwierdzić w sposób nie budzący wątpliwości.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, naruszenie przez Sąd Okręgowy art. 233 § 1 k.p.c. polegało na uznaniu wiarygodności opinii biegłej psychiatry jedynie w zakresie rozpoznania występujących u odwołującego się M. B. zaburzeń – fobii społecznej u osoby z niską normą intelektualną. Odmawiając wiary wnioskom opinii w zakresie, w jakim biegła uznała, że stan zdrowia nie pozwalał M. B. na podjęcie pracy zawodowej w dniu 16 lipca 2013 r. – mimo dysponowania pełną historią choroby z (…) Instytutu (…) w W. z hospitalizacji przebytej od 23 lipca do 30 sierpnia 2013 r. – Sąd Okręgowy dokonał wadliwej oceny prawidłowej opinii, a jego odmienne ustalenia w tym zakresie nie mają oparcia w pozostałym materiale dowodowym. Zakwestionowanie przedmiotowego wniosku opinii przez Sąd Okręgowy nastąpiło z powołaniem się na to, że M. B. był hospitalizowany po raz pierwszy, a zgłoszenie się do szpitala było skutkiem namowy ojca, co przecież w żaden sposób nie podważa argumentacji biegłej, że objawy lękowe i izolacja u M. B. narastały stopniowo powodując wycofanie i wyizolowanie społeczne w ostateczności skutkujące hospitalizacją psychiatryczną od 23 lipca 2013 r., rozpoznawano u niego też fobię społeczną. Biegła podniosła, że brak danych, aby objawy wystąpiły nagle tego dnia. Objawy w/w zaburzenia, co biegła podała w opinii uzupełniającej, narastają stopniowo, w czasie, gdyby nastąpiło nagłe pogorszenie stanu psychicznego u M. B. w dniu 23 lipca 2013 r., należałoby postawić inne rozpoznanie, ale dane z dokumentacji medycznej o tym nie świadczą. Jako dowolne należy więc ocenić twierdzenie Sądu Okręgowego, że: „M. B. zapewne pod względem fizycznym czuł się dobrze, a wycofanie z życia społecznego mogło być przez niego poczytane jako chwilowe pogorszenie samopoczucia”. Twierdzeniu temu wprost zaprzeczają dane z dokumentacji medycznej przesłanej do akt sprawy na żądanie Sądu Okręgowego przez (…) Szpital (…) w W.. Dokumentacja obejmująca hospitalizację psychiatryczną od 23 lipca 2013 r. (godz. 11:49) do 30 sierpnia 2013 r. w sposób jednoznaczny obrazuje stan zdrowia odwołującego się i potwierdza wnioski płynące z opinii biegłej psychiatry, że lęki i izolacja społeczna narastały stopniowo, nie wystąpiły nagle „jako chwilowe pogorszenie samopoczucia”, skutkując w konsekwencji hospitalizacją psychiatryczną. To natomiast potwierdza, że w dacie podpisania spornej umowy o pracę stan zdrowia odwołującego się M. B., co wynika z opinii biegłej sądowej, nie pozwalał na podjęcie pracy zawodowej, gdyż ten stan chorobowy nie wystąpił nagle w dniu 23 lipca 2013 r., a rozwijał się już wcześniej. W ocenie Sądu Apelacyjnego, przy składaniu oświadczeń woli obie strony, obaj odwołujący się, mieli świadomość, że M. B. określony w umowie jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a J. B. (1) jako pracodawca nie będzie korzystać z jego pracy. Podstawy do takiego wniosku nie stanowi tylko stan zdrowia (stan psychiczny) M. B. nie pozwalający na świadczenie pracy, ale i to, że tej pracy do czasu przejścia na zwolnienie lekarskie – wbrew odmiennym ustaleniom Sądu Okręgowego – odwołujący się M. B. faktycznie nie wykonywał, czego dowodzą znajdujące się w dokumentacji medycznej zapisy poczynione w ramach wywiadu lekarskiego przeprowadzonego przy przyjęciu do szpitala w dniu 23 lipca 2013 r. oraz w ramach zanotowanych wypowiedzi pacjenta w trakcie wywiadu. Wypowiedzi te udzielone zostały w czasie, kiedy opisywane okoliczności miały miejsce, bezpośrednio przez M. B. i stanowiły odpowiedzi na zadawane pytania (tak odnotowano w dokumentacji). Wypowiedzi nie zostały poczynione na jakikolwiek inny użytek niż opisanie stanu, jaki zaistniał przed przyjęciem do szpitala i siłą rzeczy obejmują 16 lipca i następne dni. Z tego względu są wiarygodne i w pełni miarodajne, jeśli chodzi o to, co miało miejsce.

Z wywiadu przy przyjęciu do szpitala (k -3 dokumentacji) wynika, że od około pół roku M. B. nic nie robi, nie wychodzi z domu, nie ma znajomych. Z zanotowanych w trakcie wypowiedzi pacjenta informacji (k – 5 verte) wynika, że pracował na budowie z pół roku. „Nic nie robi teraz, bo nie ma roboty” – z pół roku. W dalszej części wywiadu M. B. powtórzył, że obecnie bez pracy od ok. pół roku, zarejestrowany w UP, żadnej pracy mu nie zaproponowano. W dokumentacji lekarz prowadzący J. C., która przeprowadzała wywiad, odnotowała, że pacjent jest prawidłowo zorientowany, nastrój nieco obniżony, napęd w normie. W opinii psychologicznej sporządzonej podczas pobytu w klinice opiniujący psycholog na podstawie danych z wywiadu odnotowała, że pacjent jest bezrobotny, nakłaniany do leczenia przez rodziców zaniepokojonych niskim poziomem aktywności pacjenta, podczas hospitalizacji deklarował chęć znalezienia pracy. W ocenie Sądu Apelacyjnego, powyższe rozważania nie pozwalają na akceptację zakwestionowanego przez organ rentowy w apelacji ustalenia Sądu Okręgowego, że w dniu 16 lipca 2013 r. M. B. był zdolny do podjęcia pracy w ramach zawartej w tym dniu z J. B. (1) umowy o pracę i faktycznie pracę tę świadczył do czasu przejścia na zwolnienie lekarskie. Właściwie Sąd Okręgowy ustalenia te poczynił na podstawie dowodów z zeznań trzech świadków oraz dowodu z przesłuchania w charakterze stron odwołujących się, uznając złożone zeznania za wiarygodne, bowiem nie dostrzegł w nich sprzeczności, jak i innych okoliczności, które stanowiłyby podstawę do ich zakwestionowania. Z powyższego wynika, że Sąd Okręgowy zeznań świadków i odwołujących się nie oceniał na podstawie wszechstronnego rozważenia całokształtu materiału dowodowego, bowiem nie odniósł ich do dowodu z dokumentacji lekarskiej, która na żądanie tego Sądu została przesłana do akt sprawy. Tymczasem zeznania świadka P. N. nie świadczą o wykonywaniu przez odwołującego się M. B. pracy do przejścia na zwolnienie lekarskie. Świadek ten, przedstawiciel od lipca 2011 r., tj. od rozpoczęcia inwestycji, dewelopera na budowie w P. (…), gdzie wykonawcą była firma (…), wprawdzie zeznał, że M. B. wykonywał prace budowlane, ale trudno mu było określić w jakim czasie – odwołujących się poznał w lipcu 2011 r. w związku z rozpoczęciem inwestycji. Wskazał, że M. B. zaczął pojawiać się na budowie pod koniec jednego z etapów, a na pytanie odpowiedział, że wykonywał podkucia, szlifowania. W ocenie Sądu Apelacyjnego, takiej treści zeznania tego świadka, kiedy M. B. w firmie ojca był już uprzednio zatrudniony od sierpnia 2011 r. do grudnia 2012 r., nie mogą stanowić wystarczającej przeciwwagi dla ustaleń dokonywanych na podstawie dowodów z dokumentów i opinii biegłej sądowej psychiatry. Zeznania pozostałych świadków J. W. i R. K. również nie mogą skutecznie podważyć wniosków, jakie wynikają z wyżej przeprowadzonych rozważań i ocen. Świadek J. W. zeznał, że M. B. był zatrudniony do usunięcia usterek na budowie w P. i pracował ok. tygodnia, a potem miał już zwolnienie lekarskie lub był w szpitalu. Zeznania te są sprzeczne z informacjami, jakie podał M. B. przy przyjęciu do szpitala, to po pierwsze, po drugie, świadek jest pracownikiem odwołującego się J. B. (1) od 2007 lub 2008 r., występuje więc między nimi zależność służbowa, co umniejsza wartość dowodową jego zeznań. Moc dowodową zeznań świadka R. K. również umniejsza to, że jak zeznał, od dawna jest zatrudniony w firmie (…) jako księgowy. Siłą rzeczy jego zeznania, że w połowie lipca 2013 r. M. B. został zatrudniony na czas nieokreślony ze względu na konieczność poczynienia poprawek na budowie i perspektywę innego zlecenia i pracował ok. 10 dni, a potem poszedł na zwolnienie, muszą być ocenione jako zeznania osoby, która po pierwsze nie pracuje bezpośrednio na budowie, po drugie nie pozostaje bez emocjonalnego zaangażowania w spór z racji wieloletniej współpracy. Zatem zaprzeczenie temu, co wynika z dowodów z dokumentów, nie może się oprzeć na zeznaniach powyższych świadków, jak i na zeznaniach odwołujących się, przy czym M. B. nie pamiętał, ile czasu pracował przy poprawkach.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, przy dokonywaniu oceny materiału dowodowego i ustaleń faktycznych, za trafne należy uznać twierdzenie organu rentowego, że zaświadczenie lekarskie z dnia 6 listopada 2012 r. o zdolności M. B. do pracy na wysokości nie ma przesądzającego znaczenia z uwagi na charakter zaburzeń, jakie wystąpiły u odwołującego się i upływ czasu od wydania tego zaświadczenia. Nie bez znaczenia jest także argument organu rentowego, że poprawki na budowie, do których usunięcia miał zostać zatrudniony M. B., zostały wykonane przez J. B. (1), co przemawia za tym, że nie zachodziła potrzeba zatrudnienia do ich przeprowadzenia pracownika na czas nieokreślony, gdy praktyką w firmie było zatrudnianie na czas określony.

W utrwalonym orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że nie podlega pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu osoba, która zawarła umowę o pracę dla pozoru, a więc w sytuacji, gdy przy składaniu oświadczenia woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie o pracę jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a osoba wskazana jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 4 lutego 2000 r., II UKN 362/99, OSNAPiUS 2001 r. nr 13, poz. 449; z 4 sierpnia 2005 r., II UK 321/04, OSNP 2006 r. nr 11-12, poz. 190). Przy czym nie tyle chodzi o pozorność oświadczenia woli w rozumieniu art. 83 § 1 k.c. (względną), a więc o ukrycie innego, rzeczywistego oświadczenia woli, co o pozorność bezwzględną, a więc złożenie oświadczenia woli dla pozoru, gdy strony w ogóle nie mają zamiaru wywołania żadnych skutków prawnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 września 2000 r., II UKN 744/99, OSNAPiUS 2002 r. nr 8, poz. 194). W takiej sytuacji w ogóle nie dochodzi do złożenia oświadczeń woli, a tym samym do nawiązania stosunku pracy, a jedynie do stworzenia fikcji jego nawiązania (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 17 grudnia 1996 r., II UKN 32/96, OSNAPiUS 1997 r. nr15, poz. 275 oraz wyrok z 23 marca 1999 r., II UKN 536/98, OSNAPiUS 2000 r. nr 10, poz. 403). Nie można jednak przyjąć pozorności oświadczeń woli o zawarciu umowy o pracę ani działania w celu obejścia ustawy (art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p.), gdy pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca świadczenie to przyjmował (wyrok Sądu Najwyższego z 25 stycznia 2005 r., II UK 141/04, OSNP 2005 r. nr 15, poz. 235 oraz wyrok Sądu Najwyższego z 5 października 2005 r., I UK 32/05, OSNP 2006 r. nr 15-16, poz. 249). Ocena pozorności umowy o pracę w powyższym znaczeniu jest przede wszystkim kwestią ustaleń faktycznych, a te mogą być zmienione przez sąd drugiej instancji, nawet bez przeprowadzenia postępowania dowodowego. W rozpoznawanej sprawie dokonanie oceny zgromadzonego materiału dowodowego w związku z wniesioną przez organ rentowy apelacją doprowadziło Sąd Apelacyjny do przekonania, że odwołujący się M. B. ze względu na stan zdrowia nie mógł podjąć wykonywania obowiązków pracowniczych i po zawarciu umowy o pracę faktycznie ich nie wykonywał do przejścia na zwolnienie lekarskie, a odwołujący się wiedzieli o tym, że praca nie będzie wykonywana przed podpisaniem umowy. Powyższe świadczy o pozorności złożonych oświadczeń woli. Odwołującym się, w ocenie Sądu Apelacyjnego, przyświecał cel objęcia M. B. ubezpieczeniem społecznym i uzyskania świadczeń z ubezpieczenia. Takie zachowanie nie może uzyskać ochrony prawnej.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny orzekł, jak w pkt. II sentencji na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. O kosztach Sąd Apelacyjny orzekł w punkcie II i III sentencji wyroku, na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. oraz art. 102 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 4 i § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (jednolity tekst: Dz. U. z 2013 r. poz. 490) w związku z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804).

W związku z tym, że spór toczył się o podleganie ubezpieczeniu społecznemu, a podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne dla M. B. wynosiła 2.000 zł, to składki od tej podstawy w wymiarze 12 miesięcy kształtują się na poziomie 8.244 zł (art. 22 k.p.c. oraz 126 1 § 3k.p.c.). Stawka minimalna od tej wartości przedmiotu sporu wynosi w pierwszej instancji 1.200 zł, a w drugiej instancji (sprawę organu rentowego prowadził pełnomocnik, który nie prowadził sprawy w pierwszej instancji) 100% stawki minimalnej, a zatem również 1.200 zł. Mając jednak na uwadze, niewskazanie wartości przedmiotu zaskarżenia i sporu przez strony sporu, jak i to, że sprawa dotyczy istotnych kwestii dla odwołujących się, które odmiennie rozstrzygnął Sąd Okręgowy, Sąd Apelacyjny za wskazane uznał odwołanie się do zasady słuszności z art. 102 k.p.c. i obciążenie odwołującego się J. B. (2) połową kosztów zastępstwa prawnego za każdą instancję.

źródło: http://orzeczenia.waw.sa.gov.pl/

Wyroki / Interpretacje / Stanowiska dla Kadr i Płac

Zostaw komentarz