Podjęcie czynności zmierzających do rozpoczęcia prowadzenia działalności gospodarczej jako jej wykonywanie
TEZA
Podejmowanie czynności przygotowawczych polegających na poszukiwaniu kontrahentów umowy obejmującej zakres działań określony we wpisie do ewidencji oraz gotowość do podjęcia tych działań nie stanowią rozpoczęcia wykonywania działalności gospodarczej w rozumieniu art. 13 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.), jeżeli nie doprowadziły do faktycznego jej uruchomienia.
SENTENCJA
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 18 października 2011 r. sprawy z wniosku Bożeny C. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych-Oddziałowi w W. o podleganie obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, na skutek skargi kasacyjnej wnioskodawczyni od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 24 września 2010 r. […] uchylił zaskarżony wyrok i oddalił apelację organu rentowego od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Płocku z dnia 2 lutego 2010 r. […].
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 2 lutego 2010 r. Sąd Okręgowy w Płocku zmienił decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych- Oddziału w W. (zwanego dalej Zakładem) z dnia 18 sierpnia 2008 r. w ten sposób, że stwierdził, iż Bożena C. jako osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą nie podlega ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu w okresie od 1 stycznia 1999 r. do 30 kwietnia 2001 r. Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następuje ustalenia.
Wnioskodawczyni – z uwagi na możliwość zawarcia umowy o świadczenie usług sprzątania z firmą „S.” – z dniem 1 grudnia 1998 r. zarejestrowała działalność gospodarczą. Firma „S.” w ramach działalności gospodarczej prowadziła magazyn produktów gotowych firmy M.P. i U.P. Współpraca między firmami miała być prowadzona długofalowo i dotyczyć magazynowania w branży transportowej oraz ochrony obiektu i jego sprzątania. W związku z tym firma „S.” zamierzała zatrudnić wnioskodawczynię do sprzątania magazynów po założeniu przez nią działalności gospodarczej na prowadzenie usług w tym zakresie. Do zawarcia umowy między firmą „S.” a wnioskodawczynią nigdy nie doszło z powodu rezygnacji M.P. z możliwości przechowywania produktów w magazynach firmy „S.”. Wnioskodawczyni była również zainteresowania świadczeniem usług transportowych i w związku z tym kontaktowała się z firmą B. SA w sprawie wypożyczenia samochodów, do czego jednak nigdy nie doszło. Wnioskodawczyni nie zawieszała działalności gospodarczej (pojęcie takie wtedy jeszcze nie istniało) licząc, że do podpisania umowy z firmą „S.” może dojść w późniejszym czasie. Przez cały okres działalności firma wnioskodawczyni istniała, ale nie świadczyła żadnych usług. Wnioskodawczyni nie uzyskiwała żadnych przychodów i nie ponosiła żadnych kosztów. W związku z niewykonywaniem działalności nie zgłosiła jej prowadzenia w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych ani nie składała deklaracji podatkowych. Dopiero na wniosek Zakładu Ubezpieczeń Społecznych złożyła do Urzędu Skarbowego deklarację o zerowym dochodzie. Zgłoszenie wyrejestrowania firmy nastąpiło w dniu 26 stycznia 2005 r. z datą wyrejestrowania na 2 stycznia 1999 r. W okresie od 21 maja 2001 r. do 30 września 2004 r. wnioskodawczyni podlegała ubezpieczeniu społecznemu rolników, a od 15 czerwca 2002 r. do chwili obecnej prowadzi działalność gospodarczą w ramach nowej firmy transportowej. W okresach od 1 października 2004 r. do 31 stycznia 2006 r., od 1 lutego 2006 r. do 29 lutego 2008 r., od 3 marca 2008 r. do 31 marca 2008 r. oraz od 1 stycznia 2009 r. wnioskodawczyni była zgłoszona do obowiązkowych ubezpieczeń z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę z wynagrodzeniem wyższym niż minimalne.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że w spornym okresie od 1 stycznia 1999 r. do 30 kwietnia 2001 r. wnioskodawczyni nie rozpoczęła prowadzenia działalności gospodarczej i faktycznie jej nie wykonywała w rozumieniu art. 13 pkt 4 w związku z art. 6 ust. 1 pkt 5 i art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm., powoływanej dalej jako ustawa systemowa). Założenie przez nią działalności gospodarczej było jedynie formalne i stanowiło konieczny warunek udziału w pertraktacjach mających poprzedzać umowę z firmą „S.”, do zawarcia której nigdy nie doszło. Niezlikwidowanie działalności przez wnioskodawczynię spowodowane było nadzieją na zawarcie umowy w terminie późniejszym oraz chęcią uniknięcia dodatkowych kosztów, a obowiązujące wówczas przepisy nie przewidywały możliwości jej zawieszenia.
W uwzględnieniu apelacji Zakładu, wyrokiem z dnia 24 września 2010 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił powyższy wyrok i oddalił odwołanie. Sąd drugiej instancji wskazał, że niesporna jest okoliczność, iż wnioskodawczyni z dniem 1 stycznia 1999 r. zarejestrowała działalność gospodarczą pod nazwą B. w celu podpisania umowy z firmą „S.” i „M.P.” i – zgodnie z art. 13 pkt 4 ustawy systemowej – z tytułu prowadzenia tej działalności podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom: „emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu” od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia zaprzestania jej wykonywania. Sąd Apelacyjny uznał za błędną ocenę Sądu pierwszej instancji, że wnioskodawczyni w spornym okresie nie podlegała obowiązkowi ubezpieczeń społecznych z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej z tego powodu, że skoro do podpisania umowy z firmą „S.” i „M.P.” nie doszło, to nie doszło tym samym do rozpoczęcia wykonywania działalności gospodarczej. Tymczasem zgodnie z art. 2 ustawy z dnia 19 listopada 1999 r. – Prawo działalności gospodarczej (Dz.U. Nr 101, poz. 1178 ze zm.) w brzmieniu przed 1 stycznia 2004 r. za działalność gospodarczą uznawana była „zarobkowa działalność wytwórcza, handlowa, budowlana, usługowa oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i eksploatacja zasobów naturalnych, wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły”. Rozpoczęcie działalności następowało po dokonaniu wpisu do ewidencji działalności gospodarczej i kończyło się z dniem wykreślenia tej działalności, co zakreślało granice czasowe prowadzenia działalności, w którym istniał obowiązek ubezpieczenia. Powołując się na pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 marca 2007 r., I UK 300/06 (LEX nr 338807), zgodnie z którym działalność gospodarcza związana jest z koniecznością ponoszenia przez przedsiębiorcę ryzyka gospodarczego, Sąd drugiej instancji zajął stanowisko, że faktyczne okresy przestoju w wykonywaniu działalności z powodu np. braku płynności finansowej lub zleceń są także traktowane jako okresy prowadzenia działalności gospodarczej i nie niweczą obowiązku podlegania ubezpieczeniom. Z zeznań wnioskodawczyni jednoznacznie wynika, że nie wyrejestrowała działalności licząc na obiecywane zawarcie umowy z firmami „S.” i „M.P.” oraz z innymi kontrahentami, których poszukiwała telefonicznie, za pośrednictwem komputera lub innych osób. Przez cały sporny okres wnioskodawczyni była w gotowości do podjęcia działalności i gdyby jakaś firma się do niej zwróciła, to taką współpracę by podjęła. Oczekiwanie na zawarcie umowy w ramach działalności gospodarczej było przyczyną jej niewyrejestrowania, a zgłoszenie w tym zakresie nastąpiło faktycznie w dniu 26 stycznia 2005 r. Do 31 grudnia 1998 r. wnioskodawczyni podlegała ubezpieczeniu społecznemu rolników, natomiast w 2002 r. podjęła inną działalność pod tą samą nazwą, opłacając składki ubezpieczeniowe i informując organ skarbowy o osiąganych dochodach. W ocenie Sądu Apelacyjnego oznacza to, że „sam wpis do ewidencji działalności gospodarczej stanowi rozpoczęcie wykonywania działalności, która trwa do czasu zaprzestania jej wykonywania, co faktycznie oznaczało wykreślenie jej z rejestru. Podejmowanie zatem w okresie zarejestrowania firmy szeregu działań przez wnioskodawczynię w celu uruchomienia działalności należy uznać za jej wykonywanie, a sam fakt nieosiągania w tym czasie dochodu był jedynie wynikiem braku zleceń, o które zabiegała odwołująca, z czym musi liczyć się każdy przedsiębiorca rozpoczynający działalność”.
W skardze kasacyjnej wnioskodawczyni zarzuciła: 1) naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię art. 6 ust. 1 pkt 5, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 4 ustawy systemowej; 2) mające istotny wpływ na wynik sprawy naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 w związku z art. 328 § 2 k.p.c. oraz art. 316 § 1 w związku z art. 391 §1 k.p.c., a także art. 382 i art. 386 § 1 k.p.c., w następstwie czego doszło do pominięcia części materiału zebranego w postępowaniu, braku wyczerpujących ustaleń – i z obrazą przytoczonych przepisów – pominięcia odmiennych ustaleń dokonanych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, dokonanie własnych ustaleń, odmiennych od ustaleń Sądu Okręgowego, przez co doszło do pozbawienia wnioskodawczyni możliwości obrony jej praw w drodze kontroli instancyjnej.
Wskazując na powyższe zarzuty skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie apelacji Zakładu od wyroku Sądu pierwszej instancji.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej zakwestionowano dokonane przez Sąd drugiej instancji ustalenia w zakresie poszukiwania przez wnioskodawczynię i oczekiwanie na oferty od innych zleceniodawców niż firma „S.” oraz zapis zeznań w protokole rozprawy z dnia 24 września 2010 r. wypaczający istotę zeznań w sposób dla skarżącej niekorzystny i nieodpowiadajacy prawdzie. Skarżąca wskazała, że jej wniosek o sprostowanie w tym zakresie protokołu rozprawy nie odniósł pozytywnego skutku oraz podniosła, iż uprawnienie sądu odwoławczego do swobodnej oceny dowodów nie może prowadzić do dowolności, gdyż art. 233 § 1 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. nakłada na sąd odwoławczy obowiązek wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, a więc również argumentów, którymi kierował się przy ocenie dowodów sąd pierwszej instancji.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Niezasadne są zarzuty podniesione przez skarżącą w ramach drugiej podstawy kasacyjnej. Przepis art. 233 § 1 k.p.c. – jako bezpośrednio odnoszący się do ustaleń i oceny dowodów – nie może być podstawą skargi kasacyjnej (art. 3983§ 3 k.p.c.). Z kolei art. 328 § 2 k.p.c. wymienia konstrukcyjne elementy uzasadnienia wyroku sądu pierwszej instancji, a zarzut jego naruszenia wymaga dla swej skuteczności po pierwsze – powiązania go z art. 391 § 1 k.p.c., poprzez który jest on odpowiednio stosowany w postępowaniu apelacyjnym, a po drugie – wykazania, że obraza wskazanego unormowania mogła mieć istotny wpływ na wynik sprawy (art. 3983§ 1 pkt 2 k.p.c.). W judykaturze Sądu Najwyższego przyjmuje się jednolicie, że uzasadnienie wyroku wyjaśnia przyczyny, dla jakich orzeczenie zostało wydane i jest sporządzane już po wydaniu wyroku. Zatem wynik sprawy z reguły nie zależy od tego, jak napisane zostało uzasadnienie i czy zawiera ono wszystkie wymagane elementy. W konsekwencji zarzut naruszenia art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia Sądu drugiej instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego, a więc w przypadku, gdy rażące naruszenie zasad sporządzenia uzasadnienia przez sąd drugiej instancji powoduje niemożność kontroli kasacyjnej orzeczenia (por. np. wyroki z dnia 5 listopada 2009 r., II UK 102/09, LEX nr 574539 oraz z dnia 24 listopada 2010 r., I PK 107/10, LEX nr 737366 i orzeczenia w nich wskazane). Tego rodzaju wadliwości w odniesieniu do uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego skarżąca nie tylko nie wykazuje, ale nawet ich nie powołuje. Natomiast w płaszczyźnie art. 328 § 2 k.p.c. nie leży prawidłowość ustaleń faktycznych i oceny dowodów, do podważenia której zdaje się zmierzać skarga kasacyjna poprzez powiązanie wskazanego przepisu z art. 233 § 1 k.p.c.
Zgodnie z art. 316 § 1 k.p.c., po zamknięciu rozprawy sąd wydaje wyrok, biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy; w szczególności zasądzeniu roszczenia nie stoi na przeszkodzie okoliczność, że stało się ono wymagalne w toku sprawy. W przepisie tym chodzi o zasady dotyczące czasu orzekania, które mają za zadanie określenie momentu właściwego dla oceny stanu sprawy przez sąd przy wydaniu wyroku (zasada aktualności), stan sprawy może bowiem w toku procesu ulegać zmianom. „Stanem rzeczy” w rozumieniu tego przepisu są więc zarówno okoliczności faktyczne sprawy jak i przepisy prawa, na podstawie których ma być wydane rozstrzygnięcie (ich zmiana pomiędzy wytoczeniem powództwa lub złożeniem odwołania w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych a zamknięciem rozprawy). Połączenie naruszenia art. 316 § 1 k.p.c. z art. 391 § 1 k.p.c. oznacza, że skarżąca obrazę pierwszego z wymienionych przepisów odnosi do fazy postępowania apelacyjnego. Tymczasem o naruszeniu przez Sąd drugiej instancji art. 316 § 1 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. można by mówić ewentualnie wówczas, gdyby sąd ten nie uwzględnił zmian stanu faktycznego lub prawnego zaistniałych w toku postępowania apelacyjnego. Omawiany przepis nie może natomiast stanowić podstawy do wysuwania zarzutów dotyczących zmiany przez sąd odwoławczy ustaleń poczynionych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym lub subsumcji ustaleń faktycznych do normy prawnej znajdującej zastosowanie w sprawie.
Niezasadne są również zarzuty naruszenia art. 382 i art. 386 § 1 k.p.c. Zgodnie z pierwszym z nich sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym oraz w postępowaniu apelacyjnym, który obejmuje twierdzenia, wnioski i zarzuty stron oraz przeprowadzone dowody. Uregulowanie to stanowi ogólne wskazanie kompetencyjne, wyrażające istotę postępowania odwoławczego, a na jego naruszenie można powołać się wówczas, gdy sąd drugiej instancji pominie część zebranego materiału dowodowego i wyda orzeczenie wyłącznie na podstawie materiału dowodowego zebranego przez sąd pierwszej instancji lub własnego materiału z pominięciem wyników postępowania przed sądem pierwszej instancji (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 grudnia 2010 r., I CSK 123/10, LEX nr 818557 i orzeczenia w nim powołane). Tymczasem skarżąca nie wskazuje na jakikolwiek materiał dowodowy pominięty przez Sąd Apelacyjny, mimo że powołuje się na tę okoliczność. Z kolei art. 386 § 1 k.p.c. adresowany jest do sądu drugiej instancji i przesądza o tym, w jaki sposób ma on rozstrzygnąć sprawę, jeżeli stwierdzi, że apelacja powinna być uwzględniona. O jego naruszeniu mogłaby być zatem mowa wtedy, gdyby sąd apelacyjny stwierdził, że apelacja jest niezasadna, a ją uwzględnił. Natomiast sąd drugiej instancji nie narusza art. 386 § 1 k.p.c., jeżeli uwzględni apelację na podstawie oceny, że jest ona zasadna, niezależnie od twierdzenia strony, iż była bezzasadna (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 marca 2011 r., II PK 202/10, LEX nr 817516 i orzeczenia w nim powołane). Natomiast kwestie związane z nieuwzględnieniem wniosku skarżącej o sprostowanie protokołu rozprawy apelacyjnej uchylają się spod kontroli kasacyjnej z uwagi na brak wyczerpania trybu odwoławczego przewidzianego w art. 160 § 1 zdanie drugie k.p.c., co umożliwiałoby ewentualne skorzystanie przez nią z instytucji przewidzianej w art. 380 k.p.c.
Uzasadnione okazały się natomiast podniesione w skardze kasacyjnej zarzuty naruszenia prawa materialnego, upatrywanego przez skarżącą w obrazie art. 6 ust.1 pkt 5, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 4 ustawy systemowej. Zgodnie z art. 13 pkt 4 powołanej ustawy obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu podlegają osoby fizyczne prowadzące działalność pozarolniczą – w okresie od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności. Skoro w myśl art. 6 ust. 1 pkt 5 i art. 12 ust. 1 odczytywanych w związku z art. 8 ust. 6 pkt 1 powołanej ustawy obowiązkowi ubezpieczenia podlegają osoby prowadzące działalność na podstawie przepisów o działalności gospodarczej, przeto czasowe granice prowadzenia tej działalności oraz podlegania z tego tytułu obowiązkowi ubezpieczenia społecznego co do zasady wyznacza wpis do ewidencji działalności gospodarczej (rejestru przedsiębiorców), dokonywany i wykreślany na zasadach przewidzianych w przepisach obowiązujących w spornych okresach: ustawy z dnia 23 grudnia 1988 r. o działalności gospodarczej (Dz.U. Nr 41, poz. 324 ze zm.) oraz obowiązującej od 1 stycznia 2001 r. ustawy z dnia 19 listopada 1999 r. – Prawo działalności gospodarczej (Dz.U. Nr 101, poz. 1178 ze zm.). Z przepisów tych aktów w brzmieniu obowiązującym w spornym okresie wynika, że podjęcie działalności gospodarczej mogło nastąpić po zgłoszeniu do ewidencji działalności gospodarczej lub do rejestru przedsiębiorców (art. 8 ustawy o działalności gospodarczej i art. 7 Prawa działalności gospodarczej). Przez podjęcie działalności gospodarczej w rozumieniu wskazanych przepisów niewątpliwie należy rozumieć legalne rozpoczęcie jej wykonywania (prowadzenia), które w rzeczywistości może, ale nie musi zbiegać się z datą wskazaną w ewidencji (rejestrze). Ma to istotne znaczenie dla powstania obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym, gdyż art. 13 pkt 4 ustawy systemowej nie odsyła do okresu, w którym działalność gospodarcza była zaewidencjonowana (zarejestrowana), ale posługuje się pojęciem rozpoczęcia i zaprzestania jej wykonywania. Z tego względu w judykaturze Sądu Najwyższego przyjmuje się jednolicie, że obowiązek ubezpieczenia wynika z faktycznego rozpoczęcia działalności i jej prowadzenia na podstawie wpisu do ewidencji (rejestru), natomiast kwestie związane z jej formalnym zarejestrowaniem i wyrejestrowaniem mają znaczenie wyłącznie w sferze dowodowej, nie przesądzają natomiast same w sobie o podleganiu obowiązkowi ubezpieczeń społecznych (por. np. wyroki z dnia 31 marca 2000 r., II UKN 457/99, OSNAPiUS 2001 nr 18, poz. 564; z dnia 21 czerwca 2001 r., II UKN 428/00, OSNP 2003 nr 6, poz. 158; z dnia 25 listopada 2005 r., I UK 80/05, OSNP 2006 nr 19-20, poz. 309; z dnia 23 marca 2006 r., I UK 220/05, OSNP 2007 nr 5-6, poz. 81 i orzeczenia w nich powołane). Inaczej rzecz ujmując, wpis do ewidencji lub rejestru ma charakter deklaratoryjny i stwarza jedynie obalalne domniemanie, że działalność gospodarcza była rzeczywiście podjęta i prowadzona w okresie nim objętym. Z tego względu błędne jest stanowisko Sądu drugiej instancji, że „rozpoczęcie działalności następowało po dokonaniu wpisu do ewidencji działalności gospodarczej i kończyło się z dniem wykreślenia tej działalności”, a w konsekwencji ocena tego Sądu, że „sam wpis do ewidencji działalności gospodarczej stanowi rozpoczęcie wykonywania działalności, która trwa do czasu zaprzestania jej wykonywania, co faktycznie oznaczało wykreślenie jej z rejestru”. Przyjęcie takiej wykładni nie daje się pogodzić z brzmieniem art. 13 pkt 4 ustawy systemowej i stwarza niebezpieczeństwo jego obejścia poprzez przyznanie tytułu ubezpieczeń społecznych samemu zarejestrowaniu działalności gospodarczej, bez rzeczywistego uczestnictwa w obrocie gospodarczym.
Sąd Apelacyjny, powołując się na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2007 r., I UK 300/06 (LEX nr 338807), uznał również, że wykonywanie przez skarżącą szeregu działań w celu uruchomienia spornej działalności gospodarczej, takich jak „oczekiwanie na podpisanie umowy z firmą „S.” i „M.P.” – co jej obiecywano – jak również z innymi kontrahentami” poprzez „poszukiwanie ich telefonicznie, przez komputer bądź za pośrednictwem innych osób” oraz „pozostawanie w gotowości do jej podjęcia” jest równoznaczne z rozpoczęciem prowadzenia działalności gospodarczej i jej wykonywaniem do czasu wyrejestrowania. W pierwszym rzędzie należy zauważyć, że powołany wyżej wyrok zapadł w zupełnie innym stanie faktycznym, w którym wnioskodawca – w trakcie rzeczywistego wykonywania podjętej już działalności gospodarczej – na przestrzeni kilku lat zgłaszał w oddziale Zakładu Ubezpieczeń Społecznych kilkunastodniowe okresy przerwy w jej prowadzeniu a następnie nadal ją prowadził, nie wykazując żadnych przyczyn tego stanu rzeczy i nie wyrejestrowując w tych okresach działalności z ewidencji prowadzonej przez organy gminy. Przy takich ustaleniach Sąd Najwyższy stwierdził, że po pierwsze – niedopuszczalne jest swobodne kształtowanie przez podmiot ubezpieczeń społecznych okresów, za które nie będzie odprowadzał składki na ubezpieczenia społeczne, po drugie – że przedsiębiorca rozpoczynający działalność powinien liczyć się z ryzykiem gospodarczym obejmującym okresy faktycznego przestoju w jej wykonywaniu, czy to z powodu braku płynności finansowej, czy z powodu choroby lub braku zleceń i w konsekwencji po trzecie – że to wnioskodawca winien udowodnić, iż w okresach przerw rzeczywiście nie prowadził działalności gospodarczej. Podobne poglądy zostały również wyrażone, między innymi, w wyrokach: z dnia 17 lipca 2003 r., II UK 111/03 (OSNP 2003 nr 17-wkładka, poz. 1), w którym zajęto stanowisko, że faktyczne niewykonywanie działalności gospodarczej w oczekiwaniu na kolejne zamówienia lub w czasie ich poszukiwania nie oznacza zaprzestania prowadzenia takiej działalności oraz z dnia 30 listopada 2005 r., II UK 95/05 (OSNP 2006 nr 19-20, poz. 311), w którym stwierdzono, iż dla charakteru działalności gospodarczej (art. 2 Prawa działalności gospodarczej) bez znaczenia są ewentualne przerwy w faktycznym wykonywaniu działalności, już po jej uruchomieniu.
Zaprezentowane wyżej poglądy odnoszą się do przerw w wykonywaniu już prowadzonej (rozpoczętej) działalności gospodarczej. Tymczasem w sprawie, w której wniesiona została rozpoznawana skarga kasacyjna, nie chodzi o przerwy w wykonywaniu już uruchomionej działalności, ale o rozpoczęcie jej wykonywania w rozumieniu art. 13 pkt 4 ustawy systemowej. W wyroku z dnia 21 czerwca 2001 r., II UKN 428/00 (OSNP 2003 nr 6, poz. 158) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że rozpoczęcie działalności gospodarczej polega na podjęciu w celu zarobkowym działań określonych we wpisie do ewidencji działalności gospodarczej. Z kolei w wyroku z dnia 25 listopada 2005 r., I UK 80/05 (OSNP 2006 nr 19-20, poz. 309) wyrażono pogląd, że wykonywanie działalności gospodarczej obejmuje nie tylko faktyczne wykonywanie w celu zarobkowym czynności należących do zakresu tej działalności, lecz także czynności zmierzających do zaistnienia takich czynności gospodarczych (czynności przygotowawcze), np. poszukiwanie nowych klientów, zamieszczanie ogłoszeń w prasie, załatwianie spraw urzędowych; wszystkie te czynności pozostają w ścisłym związku z działalnością usługową, zmierzają bowiem do stworzenia właściwych warunków do jej wykonywania; w rezultacie podjęcie czynności zmierzających bezpośrednio do rozpoczęcia prowadzenia działalności gospodarczej (czynności przygotowawczych) stanowi już o jej wykonywaniu (podobnie w wyroku z dnia 23 marca 2006 r., I UK 220/05, OSNP 2007 nr 5-6, poz. 83). Z tym ostatnim stanowiskiem należy się zgodzić, jednakże niewątpliwie można je odnieść do sytuacji, w której podjęcie działań przygotowawczych w ostateczności doprowadziło do podjęcia czynności należących do zakresu działalności gospodarczej wynikającej z wpisu do ewidencji (rejestru), a więc faktycznego jej uruchomienia w celach zarobkowych. W judykaturze Sądu Najwyższego przyjmuje się bowiem zgodnie, że nieodzownym atrybutem działalności gospodarczej jest jej wykonywanie w sposób zorganizowany i ciągły (por. np. wyroki z dnia 19 marca 2007 r., III UK 133/06, OSNP 2008 nr 7-8, poz. 114; z dnia 21 maja 2008 r., III UK 112/07, LEX nr 491466). W rezultacie podejmowanie czynności przygotowawczych polegających na poszukiwaniu kontrahentów umowy obejmującej zakres działań określony we wpisie do ewidencji oraz gotowość do podjęcia tych działań nie stanowią o rozpoczęciu wykonywania działalności gospodarczej w rozumieniu art. 13 pkt 4 ustawy systemowej, jeżeli nie doprowadziły do faktycznego jej uruchomienia.
Z powyższych względów orzeczono jak w sentencji wyroku na podstawie art. 39816 k.p.c.
źródło: http://www.sn.pl/orzecznictwo/